czwartek, 17 maja 2012

Bochaterowie, rozdział 1

Przedstawię wam bohaterów opowiadania. Dodałam linki do zdjęć bohaterów, aby łatwiej było wyobrazić sobie opowiadanie :)


Vienna  Harvey (18 lat)    http://republika.pl/blog_mq_4601321/6918304/tr/g6756.jpg


Inez  Hall (19 lat)    http://wd3.photoblog.pl/np2/201104/72/92547642.jpg

Katia Harvey (13 lat)   http://m.onet.pl/_m/851bf33b984070aca7cf3ca4a961cffb,62,37.jpg

One Direction (Niall Horan 19 lat, Harry Styles 18 lat, Zayn Malik 19 lat, Liam Payne 19 lat, Louis Tomlionson  21 lat)    https://encrypted-tbn2.google.com/images?q=tbn:ANd9GcTCIJmlwC605rffQwwc_rayBtB9RBAyqEvZEbN1cVf9hjkLsab8

*****************************************

Rozdział 1 

- Wstawaj Vienna!  Za godzinę wyjeżdżasz! – Katia obudziła mnie – no ruszaj się!!
Wypełzłam niechętnie z łóżka. Poszłam do łazienki, ogarnąć się i ubrać. Dopakowałam wszystkie rzeczy i  zeszłam na dół na śniadanie.  Po kazaniu rodziców pożegnałam się z nimi i z siostrą. Tata wsadził już wszystkie bagaże do mojego auta ( oo! Jak to fajnie brzmi! MOJE AUTO.!).
- To ja się zbieram – podeszłam jeszcze raz do mamy i przytuliłam się do niej. Potem to samo zrobiłam z tatą. Na końcu Katia – mała, za tydzień się widzimy. Trzymaj się- wróciłam do samochodu. Przekręciłam kluczyki w stacyjce i wyjechałam z podwórka machając przy tym do rodziny. Przypomniało mi się, że nie mam ustawionego GPS’a więc stanęłam na poboczu, aby ustawić adres. Mimo, że jeździłam tam już wiele razy, bo nawet 2 razy podczas jednych wakacji, i drogę znałam na pamięć, to wolałam mieć „pomocnika”. Podróż trwała 3 godziny, bo były ogromne korki. Gdy dojechałam na miejsce, zaparkowałam auto i nie zabierając żadnych bagażów ruszyłam w stronę budynku. Zbliżając się do wejścia, drzwi się otworzyły a na zewnątrz wyskoczyła Inez, moja przyjaciółka, którą poznałam 5 lat temu, kiedy po raz pierwszy byłam na obozie. Inez rzuciła się na mnie. W końcu udało się wejść do budynku, gdzie poznałam resztę kadry :
 *Marika(19 lat) i Josh(20 lat) oraz Andrew (20 lat) i Lucy (20 lat) – trenerzy tańca towarzyskiego
 * Cassia (18 lat) i  Matt (19 lat) – trenerzy aerobiku
* Suzan (25 lat) i Olly (27 lat) – opiekunowie dodatkowi, pilnujący grupy.
Ja  i Inez jesteśmy trenerkami Hip-hop’u .
Okazało się, że przyjechałam ostatnia. Razem z Matt’em poszłam do samochodu po bagaże. Rozpakowałam się w pokoju, w którym mieszkam razem z Inez. Następnie poszłam na stołówkę, gdzie dostaliśmy obiad ( kotlet z kurczaka, ziemniaki i surówka). Poznaliśmy kucharki – Tashę i Laylę – które okazały się całkiem fajnymi paniami. Po skończonym posiłku zegar wskazywał godzinę 15:00. W tym momencie do sali wszedł Paul – organizator całego obozu. Miły, czterdziestoletni facet.
- Witajcie – uśmiechnął się do nas – jak już wiecie, na obozie będą jeszcze niespodziewani goście. Przyjadą w godzinach wieczornych. Będą on mieli rolę animatorów.  Więcej wam nie powiem. Zajmijcie się sobą, obozem. Co chcecie. Macie w końcu cały tydzień. – pomachał nam na pożegnanie i wyszedł z Sali, zanim ktoś zdążył się odezwać.
- no to tak, trzeba podzielić grupy – rozmowę zaczął Josh
- najlepiej podzielić uczestników na 4 grupy – 2 z hip-hop’u i 2 z tańca towarzyskiego – w każdej dziedzinie będą dwa podziały wiekowe – pierwszy, od 13 do 15 lat i drugi, od 16  do 18 lat – Olly chyba wszystko rozplanował wcześniej – na szczęście uczestnicy zaznaczali na kartach zgłoszeniowych, jaki taniec wybierają. Od was zależy jaki przedział wiekowy chcecie kierować.
- ja chcę starszą grupę! – wyrwałam się – Inez – spojrzałam na nią – ty bierzesz młodszych
- mi tam  pasuje – uśmiechnęła się
- Ja i Josh bierzemy młodszych, ok? – tym razem Marika zabrała głos. Druga para „towarzyska” pokiwała głową na znak, że się zgadzają – Cassia i Matt, wy się rozdzielcie jak wam pasuje.
- Matt , bierze młodszych! – gdy Cassia mówiła to, zerwała się z miejsca.
Suzan i Olly nie dzielili się, bo jak uznali „i tak będziemy musieli się zmieniać”. Wszystko pasowało. Postanowiliśmy wybrać motyw przewodni obozu. Padały różne propozycje, np.:  Smerfy, zające, Hannah Montana (?!). Zdecydowaliśmy, że poczekamy na naszych „nieznajomych”. Gdy czekaliśmy, poznaliśmy się lepiej. Około 18:30 na placu zaparkowało duże, czarne auto, z którego wysiadł czarnoskóry mężczyzna ,  w garniturze. Kadra wysłała mnie i Cassię, aby przywitać „nieznajomych”.
Wyszłyśmy przed budynek, a facet, który przedtem wyszedł  z auta podszedł do nas.

__________________________________________________________________________

Więc mamy jedynkę :D 

W następnym rozdziale pojawią się już chłopcy. 

Jeżeli kogoś ciekawi, skąd wzięłam pomysł na takie opowiadanie, to tak :
Kocham taniec, sama jadę na obóz taneczny w wakacje (jaay!), "oglondnęłam" "Camp rock" (xd).

Myślę, że to starczy. Jeśli ktoś chce się czegoś jeszcze dowiedzieć, to piszcie w komentarzach, lub na twitterze -

 pozdrawiam, Alina ;*
 

1 komentarz: